Friday, May 22, 2015

Jak dostać wizę do USA?

Od czasu, gdy spędziłam za wielką wodą prawie dwa lata, kombinując z wizami myślę, że mogę wam pomóc w kilku kwestiach. Chociaż Ci, co już to przeszli wiedzą, że proces (czasem trochę skomplikowany) nie musi być taki straszny, jak to się wydaję.
Wiele osób pisze do mnie na fb w sprawie wizy, szkoły czy też wielu innych spraw związanych z wyjazdem, mieszkaniem i funkcjonowaniem w USA. Pomyślałam, że podzielenie się z Wami tymi informacjami na blogu będzie dobrym pomysłem. Mam nadzieję, że posty rozwikłają wasze wątpliwości czy strach przed wyjazdem. Pokażę wam, na własnym przykładzie, że możecie dokonać wielu rzeczy w pojedynkę. Samotny wyjazd za granicę nie musi pozostać samotnym pobytem na obcej ziemi, wręcz przeciwnie. Dla ludzi rządnych wrażeń, przygód i wielu nowych doświadczeń to doskonały pomysł na realizację siebie, naukę odpowiedzialności, naukę szybkiego i rozsądnego działania oraz poznawania nowego siebie, obcując z ludźmi odmiennej razy, odmiennych obyczajów, odmiennego stylu bycia i postrzegania świata.


No ale zacznijmy od początku!

Krok pierwszy WIZA! 
1. Wiza turystyczna (nieimigracyjna)- jak sama nazwa mówi, wiza ta upoważnia nas do przekroczenia granicy w celu turystycznym. A jak to wygląda w rzeczywistości? Różnie :))
a) internetowe wypełnienie wniosku, znajdziecie go na https://www.youtube.com/watch?v=CAbwK7MBcJc >wizy nieimigracyjne > jak ubiegać się o wizę.
b)oczywiście najukochańsza opłata wizowa 400-600 zł (w zależności od kursu dolara)
c)umówienie internetowe lub telefoniczne na spotkanie w Ambasadzie z konsulem (wszystko znajdziecie na podanej wyżej stronie internetowej)

Super! Gdy macie to za sobą to już jeden OGROMNY krok za wami. Zawsze papierkowe sprawy wyprowadzają mnie z równowagi, więc ja straciłam dzięki ambasadzie wiele nerwów bo moja droga nie zakończyła się na jeden wizie. Ale lecimy dalej...

4

Gdy przelew dojdzie na konto Ambasady to teraz jest to kwestia dwóch, trzech dni i możecie stanąć przed ławą konsula. Jak to wygląda? Są dwie ambasady USA w Polsce - Warszawa i Kraków. Ja zawsze jeździłam do Warszawy. Ogromne kolejki ? Nie prawda! Wszystko teraz idzie sprawnie jak w zegarku. Nie przerażajcie się i nie stresujcie na samym początku. Po prostu najlepiej nic ze sobą nie brać i wejść jedynie z wymaganymi dokumentami, ale na wizę turystyczną z tego co pamiętam to dowód wystarczy. Ludzie przynoszą potwierdzenia majątków itp itd. Moi rodzice to przestawiali 15 lat temu, gdy trzeba było mieć jeszcze zaproszenie z USA by móc podjąć się próby uzyskania wizy.
Teraz jest łatwiej.
Przekraczając próg Ambasady zostaniemy przeskanowani, prześwietleni i przeszukani od góry do dołu :dd DON'T STRESS.! Na lotnisku też Cię to czeka! Proces zawsze lekko mnie kiedyś stresował. Schodzicie do pomieszczenia, gdzie musicie odbyć rejestrację i jest sekundowa rozmowa z pracownikiem rejestracji (to nie jest konsul). Zazwyczaj pyta o podobne rzeczy jak konsul, ale tylko w celu zarejestrowania Ciebie do bazy. Następnie dostajesz numerek i spokojnie siadasz na krzesełkach, czekając na swoją kolej. UWAGA! Nie stresuj się stresem innym ludzi. Serio! Nie wiem czemu ludzie się tak przerażają. Zazwyczaj, gdy słyszą jak konsul mówi do kogoś w języku angielskim. Nie bój się o to. Jesteś w polsko-amerykańskiej ambasadzie. Konsul musi rozumieć polski! Jeżeli mówi do Ciebie po angielsku, to chce Cię sprawdzić. Ja zawsze odpowiadałam po polsku albo na zmianę z łamliwym angielskim. Jeżeli śmigasz po angielsku to moim zdaniem jeszcze lepiej, gdy się tego nie dowiedzą. Nie wiem czemu, ale szanse emigracji (bo takie są przecież główne podejrzenia) ma osoba z perfekcyjnym angielskim, niż ta która nic nie kuma.
podstawowe pytania :
Do kogo lecisz? Po co chcesz lecieć? Czy dużo podróżujesz? Co będziesz tam robił? Skąd masz na to pieniądze? Kim są Twoi rodzice? Kim jest osoba, do której lecisz (jeżeli taka jest)? Co planujesz w przyszłości? Czy chodzisz do szkoły? i wiele innych...
i tutaj musi się otworzyć Twoja bajkopisarska dusza!  Żartuję :) ale wyolbrzymiajcie swoje plany związane z Polską i statusem Twojej rodziny w Polsce.
Dużo uśmiechu i pewności siebie, ale nie zarozumialstwa :) bez stresu... najwyżej stracicie kilka stówek, ale pieniądze zawsze można zarobić ... raz są, raz ich nie ma :)



Konsul na miejscu powiadamia Cię czy uzyskałeś wizę i na jak długo (przesyłka do 2tyg). Jako dziecko 9 letnie dostałam wizę na 5 lat. W wieku 19 lat prosto po maturze pojechałam po kolejną wizę i chociaż nie było jeszcze zakończonej rekrutacji do szkół wyższych a ja jednoznacznie mogłam wylecieć za wielką wodę i już nigdy nie wrócić, dodatkowo ówczesny mój chłopak usilnie trzymał kciuki za moje niepowodzenie w ambasadzie, to jednak determinacja i pewność, że dostanę wizę zwyciężyła. Wiza została wlepiona na 10 lat. Ale halo, halo! Moja rozmowa była bardzo konkretna z konsulem. Przedstawiłam mu daty rekrutacji, ogłoszenia wyników w szkołach wyższych i wcisnęłam małą bajeczkę o moich prawniczych planach zawodowych. Aktorstwo pierwsza klasa!


podliczamy wydatki
-wiza 500 zł
-dojazd z mojej mieściny do Warszawy samochodem - 100zł
-przesyłka wizowa - ok 30zł
razem : 630 zł (zawsze w zależności od kursu dolara)
Pamiętajmy, że wszystko wiąże się z kosztami i musimy być na to przygotowani. W następnych postach dowiecie się, jak to odrobiłam i czy było warto?! Zdecydowanie BYŁO! Ale nic nie rozkręci się bez wcześniejszej inwestycji!







Następny post : Jak uzyskać wizę studencką? Z tym jest większy zawrót głowy, który może odstraszyć nie jednego :) Ale tak samo wiele osób to przeszło i pamiętajcie, że postawiony cel studiowania jest sto razy trudniejszy, niż zdobycie samej wizy.

Pozdrawiam!
EveLinda! 

Znajdź mnie na FB i instagramie "my1way2"





No comments: